poniedziałek, 23 lutego 2015

Wiadomości parafialne i narzuta

Pomyślałam, że może będzie tu mniej Jagody. Pomyślałam, że może mi to kiedyś wypomni, że może sobie nie życzy, że... W tym samym momencie przeszło mi przez myśl, że może wręcz przeciwnie?Obrazi się na mnie i wyrzuci mi w nastoletniej kłótni, że mniej Jej tutaj...

- A mamy wszystkich moich koleżanek prowadziły blogi, pokazywały córki modne, na festynie i w Starbaksie... A Ty co najlepszego zrobiłaś?!! Wyrodna matka, trochę coś tam próbowałaś... 
Pożal się Boże...

---

Za to może będzie więcej wnętrz? Może naszych wnętrz, holenderskich wnętrz? No lubię, bardzo. Wciąż urządzam. Wciąż zmieniam. Znajomi kazali fotkami się dzielić :)...
Gdy wysyłałam cv na uczelnie przy hobby nawet się nie zająknęłam- fotografia i aranżacja wnętrz.
Profesor pewnie kawą się zakrztusił czytając. Może nawet opluł klawiaturę?

---

To jak już tu weszliście, to chodźcie na chwilkę, coś Wam pokaże. Do sypialni chodźcie. 
Może dylemat razem rozwiążemy? 

Są dwie narzuty. Ta sama firma i tkanina, reszta skrajnie różna. I moja miłość do obu toksyczna... 
Jedna szara, pełen minimalizm. Druga szalona limonka z szarymi przeszyciami, z dużą zaletą, bo dwustronna (od spodu jasno szara). Wiem, że S. powie 'Zostaw obie, jak już się nie możesz zdecydować", ale to nie wchodzi w grę. Jedna z tych, albo szukam dalej i oddaje obie.
Co myślicie? Pomożecie??



Tu kolory bardziej rzeczywiste i przeszycia z bliska. No obłęd po prostu ;)


Choć ta limonka to ma taki nieokreślony odcień, ni zieleń, ni żółć. Chyba te kolejne zdjęcia najlepiej oddają ten kolor.


A po drugiej stronie łóżka jest duża granatowa komoda. Będzie też lampa na suficie z mocnym granatowym akcentem. Gałki w komodzie do wymiany, stolik nocny może do malowania.



No, noooooo?
:)
g.


PS. Obie narzuty z TKMaxx, SOHO Living.

23 komentarze:

  1. No wiadomo, ze szara!
    Przepiekna, cudne przeszycia, oryginalna!!! Bralabym ja bez wahania!
    A co do tych blogow o dzieciach...tez czasami zastanawiam sie czy Mikolaj przypadkiem nie sfoszy sie na mnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szara - jak dla mnie bardziej uniwersalna na każdą porę roku- poduszki zmienisz i odmieni styl na każdy sezon. ;)
    Ja się Hani nie boję, może kiedyś jak mnie zabraknie spojrzy na posty jak to się matka chwaliła swoim Skarbkiem ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. ha! oto jest pytanie. W pierwszej chwili powiedziałam - jasne, że szara. A potem - a może ta trochę bardziej szalona limonkowa na przełamanie szarości innych? A jeszcze chwilę później - pomyślałam, jak Pan S. no to może dwie i będzie zamiennie można sypialnie czarować? A w końcu ja sama dla siebie, swojej sypialni, ścian gołębich wybrałabym tę szarą :-)

    ps. piękna ikona!

    OdpowiedzUsuń
  4. Może limonkowa, skoro ma także stronę szarą? Wiesz, taka 2w1. Zawsze będzie można na drugą stronę odwrócić, jak się szarości opatrzą ;) Chociaż, przeszycia w tej szarej są świetne!
    Co do bloga, też czasami mam rozterki z nim związane. Już nie raz zastanawiałam się czy nie ograniczyć ilości zdjęć z Mateuszem. A z drugiej strony, kocham robić zdjęcia, są one głównym tematem bloga i nie wyobrażam sobie innej formy. Zresztą, są też świetną motywacją do rozwijania umiejętności fotografowania i rewelacyjną pamiątką dla Mateusza. Także, na razie blog zostaje w niezmienionej formie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne wnetrze :)
    Ja rowniez się zastanawiam jak to będzie za lat kilka, dlatego postanowiłam nie pokazywać za często twarzy dzieci.
    ps. zapraszam do mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szara! I ide dzis do TkMaxx :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć limonkową uwielbiam, to przyłączę się do chóru: szara.

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy look i pierwsza myśl: szara! No zdecydowanie lepiej wygląda..... ale po chwili. Nie! No ta limonka też fajna, a szara... szarą to każdy ma! O! Tak więc jeśli S faktycznie powie weź obie to wiesz co ja bym zrobiła? Szara na całość a limonka złożona na 4 (szer. ok. metra) i ułożona "w nogach". jak na amerykańskich filmach, you know !? Trochę ożywi ;) choć wiem że roboty więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najpierw kupiłam szarą, przytachałam do domu (no rowerkiem, a jak?). Usiadłam, rozłożyłam zachwycona i coś mnie tknęło wieczorem.. wróć i weź tą żółtą, ona będzie taka hipisowska :) Pojechałam i znowu na rowerek, przytachałam. No i co? I wcale, wcale to nie ułatwiło sprawy. Koleżanka co się aranżacją wnętrz zajmuje, a była tu parę dni temu, mówi jak Wy- najpierw szara i tylko szara. Po godzinie, po kawie i herbacie, stwierdziła, nie, ta limonka, tylko ona. I masz babo placek. Kot wybrał limonkę. Ja już nic nie wiem... ;) Dzięki za wszystkie komentarze, dam znać :) Buzka!

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja mam w domu milion szarości i postawiłabym na limonkę. bo drugą i tak kupisz po jakimś czasie, bardzo łatwo o zachowawcze wzory i kolory, a na wiosnę, do granatu jednak limonka

    OdpowiedzUsuń
  11. Limonkowa, bo jeśli się opatrzy, albo zacznie kłócić z nowym elementem wystroju, to będzie można odwrócić na drugą stronę i już!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to pisałam ja Hania D tylko nie umiem obsłużyc konta google :D

      Usuń
    2. Hihi :) Buzka i do zobaczenia już niedługo!

      Usuń
  12. Jako posiadaczka mnóstwa domowych tekstyliów w kolorach beżowych, zgaszonych, neutralnych mówię - limonka:) Ładnie ożywia i rozświetla wnętrze. Moim zdaniem jest ciekawiej, mniej zachowawczo. Chyba sama mam potrzebę koloru na wiosnę;) A niebieska (tak wygląda na zdjęciu) lamówka pasuje do komody;) Może pokażesz tę drugą, jasnoszarą stronę?

    OdpowiedzUsuń
  13. O kurcze! Chyba wczoraj kupiłam narzutę, którą Ty oddałaś :P Hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, w takim razie gratuluję! Niech się dobrze używa! :)

      Usuń
    2. W sumie kupiłam 3 narzuty, ale ta najlepiej wygląda :) Dopiero w domu się skapnęłam, że już ją gdzieś widziałam...

      Usuń
  14. Szara jest cudna!!! Mogę odkupić :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za każde słowo!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...