Nie ma mnie i nie będzie. Do odwołania :) Ale już coraz bliżej, odhaczam i skreślam kolejne punkty. Książka w druku, 'stellingen' zatwierdzone, sukienka dla Jagody w drodze...
Zaczynam dzień od ciasta czekoladowego i kawy z dnia na dzień jakby mocniejszej. Gdyby tak jeszcze S. mógł pobyć trochę w domu, mogłabym nawet stwierdzić, że wcale nie jest źle :)
Dla relaksu zrobiłam ostatnio mały kaloszowo-jesienny magnes na lodówkę.
Poniżej prosty przepis w kilku krokach:
1. Wybieramy zdjęcie na lodówkę - najlepiej kaloszowo-jesienne :)
2. Drukujemy.
3. Dodajemy ramkę. Moja jest z Wycinanki, można ją TU kupić
4. Potrzebny jeszcze magnes. Ja użyłam spodu ze starego magnesu z lodówki, ale można też zaopatrzyć się w profesjonalną taśmą magnetyczną lub magnesy, do kupienia w sklepach hobbistycznych.
5. Zdjęcie, ramkę i magnes łączymy używając dość mocnego kleju.
I voila! Na lodówę!
Buziaki!
g.
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za odhaczenie wszystkich punktów :)
Bombowy magnesik! - o relaksie nie można zapominać:)
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńbomba!
Fajnie wygląda...ja magnesiki tylko na drzwi wejsciowe, bo lodówka zabudowana...
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i zdjęcie rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńMagnetycznie extra :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wytrwałości!
Radosny ten magnes! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńGenialne:)
OdpowiedzUsuńSuper te magnesy:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi magnesami:)
OdpowiedzUsuńhttp://memoriems.blogspot.com
Rewelacja!!! Będę chciała skopiować:)
OdpowiedzUsuńale ładnie ci to wyszło i... taki magnes jest bardzo pomysłowy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS: zapraszam do siebie na rozdanie
www.womanadvice.blogspot.com
Muszę sobie takie zrobić!!
OdpowiedzUsuńproste, a jakie efektowne! :)
OdpowiedzUsuńsuper, muszę któregoś dnia zebrać się po taśmę magnetyczną i wyczarować kilka rzeczy na lodówkę!
OdpowiedzUsuń