- A o co tak w ogóle chodzi?- tata zerka na mnie ukradkiem.
- O wisienki! Kto pierwszy zbierze, Ty czy kruk!! Po prostu ;)
Boomgaardje, czyli sad bądź ogródek, to moja ostatnia (no może przedostatnia ;)) zdobycz z Mamamini. Zawsze twierdziłam, że można tam dostać wszystko, ale gry Haby to raczej nie. A tu proszę, taka miła niespodzianka!
Co tu dużo mówić, gra jest rewelacyjna! Choć wiekowo odpowiednia dla dzieci od trzech do ośmiu lat, ja się bawię przy niej świetnie :) Uczy kolorów i rozwija pamięć, bo tak naprawdę to gra memo, ale w bardziej atrakcyjnej formie. Poza tym, jak pisze na opakowaniu, stymuluje rozwój i doświadczenie poczucia wspólnoty, w grze wygrywa albo kruk, albo nasza drużyna. Choć z tym poczuciem wspólnoty u trzylatka to różnie bywa, J zwykle wspiera żarłoczne ptaszysko...
W opakowaniu znajdziemy planszę z drzewkiem, wisienki, koszyczek na zbiory, dużą drewnianą kostkę, kruka oraz zestaw 15 kart.
Gdy odkryjemy pod kartą wisienkę, zrywamy ją z drzewa i wrzucamy do koszyka. Gdy pod kartą będzie kruk, przesuwamy go o jedno pole na planszy. W ten sposób kruk zbliża się do wiśni, gdy dojdzie szybciej niż my zbierzemy wszystkie owoce, on wygrywa.
A gdy kruk wygrywa, Jagoda radośnie pozwala mu objeść dokładnie drzewko z owoców, z obu stron. Mniam, mniam!
I tyle. Gdybyście, więc kiedyś szukali naprawdę świetnej gry dla swoich dzieci czy na prezent, szczerze polecam! U nas zrobiła furorę. I nie, nie jest to wpis sponsorowany, jedyny produkt lokowany to nasz ogród z poprzedniego wpisu i truskawki z marketu ;)
Grę znalazłam do kupienia np. TU, czy TU. Jest w wielu miejscach, w bardzo zbliżonej i niestety średnio przystępnej cenie, ale warto.
Pozdrawiam ciepło i wracam do doktoratu!
buziaki,
g.
Boomgaardje, czyli sad bądź ogródek, to moja ostatnia (no może przedostatnia ;)) zdobycz z Mamamini. Zawsze twierdziłam, że można tam dostać wszystko, ale gry Haby to raczej nie. A tu proszę, taka miła niespodzianka!
Co tu dużo mówić, gra jest rewelacyjna! Choć wiekowo odpowiednia dla dzieci od trzech do ośmiu lat, ja się bawię przy niej świetnie :) Uczy kolorów i rozwija pamięć, bo tak naprawdę to gra memo, ale w bardziej atrakcyjnej formie. Poza tym, jak pisze na opakowaniu, stymuluje rozwój i doświadczenie poczucia wspólnoty, w grze wygrywa albo kruk, albo nasza drużyna. Choć z tym poczuciem wspólnoty u trzylatka to różnie bywa, J zwykle wspiera żarłoczne ptaszysko...
W opakowaniu znajdziemy planszę z drzewkiem, wisienki, koszyczek na zbiory, dużą drewnianą kostkę, kruka oraz zestaw 15 kart.
Gdy odkryjemy pod kartą wisienkę, zrywamy ją z drzewa i wrzucamy do koszyka. Gdy pod kartą będzie kruk, przesuwamy go o jedno pole na planszy. W ten sposób kruk zbliża się do wiśni, gdy dojdzie szybciej niż my zbierzemy wszystkie owoce, on wygrywa.
A gdy kruk wygrywa, Jagoda radośnie pozwala mu objeść dokładnie drzewko z owoców, z obu stron. Mniam, mniam!
I tyle. Gdybyście, więc kiedyś szukali naprawdę świetnej gry dla swoich dzieci czy na prezent, szczerze polecam! U nas zrobiła furorę. I nie, nie jest to wpis sponsorowany, jedyny produkt lokowany to nasz ogród z poprzedniego wpisu i truskawki z marketu ;)
Grę znalazłam do kupienia np. TU, czy TU. Jest w wielu miejscach, w bardzo zbliżonej i niestety średnio przystępnej cenie, ale warto.
Pozdrawiam ciepło i wracam do doktoratu!
buziaki,
g.
świetna! już widzę, jak Ewka tymi wisienkami i koszyczkiem bawiła się tak po prostu, poza wszelkimi "rozgrywkami" ;)
OdpowiedzUsuńNo baa, choć J jakoś nie szczególnie wymyśla z tym koszyczkiem, może dlatego że ma pełno takich kuchenno-warzywno-sklepowych drobiazgów. Za to wiesza na drzewie, pilnuje plus karmienie kruka na koniec- bezcenne!
UsuńNo tak... matka zamiast doktorat pisać, to się obżera wisienkami ;) To ja za rok ją kupię... Tę grę....
OdpowiedzUsuńciiiii.. piszę, piszę.. tylko troszkę wolniej niż myślałam :) POlecam, naprawdę fajna!
UsuńFajna propozycja, jeszcze rok i pewnie będziemy się zagrywać całymi godzinami.
OdpowiedzUsuńW ogóle gry Haba są fajne, zdradzę że ostatnio upolowałam kolejną, też jest super..coś w sobie mają
UsuńZanotowane :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńpo prostu...
OdpowiedzUsuńnic dodać nic ująć ;)
UsuńTak, tak! Gra jest świetna! HABA...
OdpowiedzUsuńZnacie też?
UsuńCynk. Chodza tanio na niemieckim ebayu jako Obstgarten:-) Czyli sa jeszcze inne zespolowe gry na swiecie! Super.
OdpowiedzUsuńDzięki Kaczko! ;) No tak, oryginalnie Obstgarten, i tak, tak, jest sporo różnych wersji. Widziałam taką wielką planszową z czterema drzewami, w blaszanym pudełku (droga!). A i tą dla maluchów od 2 lat kupiłam , nie znając tej gry, chrześniaczce, bardzo fajna i te owoce są super bo można nimi się bawić w sklep itd, i jest ich naprawdę dużo. Kruk też jest, zasada gry ogólnie podobna, tylko prostsza
UsuńI teraz widze, ze sa najrozmaitsze odmiany tej gry - dla maluchow z duzymi owocami, w formie wyscigu, jako gra w karty, czy tez wylacznie z wisienkami, ktore mozna wieszac na drzewie. super!
OdpowiedzUsuńi chyba wszystkie są od 3 lat, tak coś mi się wydaje. No fajne, fajne. Buziaki!
UsuńPS. Aa cynk inny, pojawiło się domino z Ingelą, z tej serii co memo, nie wiem czy widziałaś, cudo!
Fajowa :) Kiedyś grałyśmy w coś podobnego z krukiem i owocami :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zaintrygowała mnie ta gra:) szkoda, że moja mała jest jeszcze za malutka na gry planszowe :(
OdpowiedzUsuńhttp://memoriems.blogspot.com/
Super ta gra muszę poszukać jej bo moje dzieci niedługo mają urodziny i właśnie myślę nad prezentami...Powodzenia z doktoratem mi idzie powoli, powoli, jest tyle ciekawszych zajęć:-) Buziaki!!
OdpowiedzUsuńSuper gra! Rozejrzę się za nią, ale mam jeszcze dużo czasu.
OdpowiedzUsuń