Z tej okazji (czyli bez okazji ;) zapraszam na część pierwszą postów o artystycznym wyżyciu. Dziś pod tytułem: Co matka znowu zmalowała? Prezent na Dzień Ojca ;)
Śmiem twierdzić, że dla taty S. nie ma lepszego prezentu. Cały wczorajszy poranek dzielnie przeleżał, bez słowa protestu, podczas gdy na plecach odgrywały się sceny mrożące krew w żyłach, z karetką i szpitalem w rolach głównych.
Projekt koszulki własny i odręcznie markerem narysowany, aczkolwiek pomysł inspirowany zdjęciem z internetu ;)Pech, że nie poszukałam wcześniej (i że czasu na to nie miałam), bo okazuje się, że istnieją nawet tutoriale i szablony do odrysowania na koszulki tego typu, zerknijcie chociażby TU.
Super zabawa, bardzo polecam i nie tylko na Dzień Taty!
no rewelacja !!
OdpowiedzUsuńPojechalas :-)
OdpowiedzUsuńAle super!
OdpowiedzUsuńświetna zabawa :) mój maz pewnie by zasnął a dzieciaki miały by zabawe wiec korzyść obustronna
OdpowiedzUsuńboskie, też o tym myślałam :)
OdpowiedzUsuńhahaha, rewela! znakomity pomysł!
OdpowiedzUsuńnawet nie znam słów aby opisać Twój genialny, niesamowity, boski, super-ekstra, świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Inspiracja dla mnie na prezent "za rok" :)
OdpowiedzUsuńciekawy projekt :)
OdpowiedzUsuńNo genialne :)
OdpowiedzUsuńMistrz!! Takie prezenty odręczne/własnoręczne - najlepsze :))
OdpowiedzUsuńRewelacja! Miałaś świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńGosia! Bombastyczna koszulina! a tatuś dzielny! no muszę zerżnąć ten pomysł! oczywista oczywistość!:D
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa...masaż placów dla taty...chwila zabawy dla dziecka:))))
OdpowiedzUsuńWłaśnie też trafiłam na podobne zjdęcie...wczoraj...bylo za późno na działanie:(
TO może dać coś tacie ot tak ...bez okazji :)
UsuńMama Jagody - świetny pomysł :)
Rewelka :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Masaż gratis :)
OdpowiedzUsuńPADŁAM, może się pozbieram
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł na prezent! a do tego takie 2 w jednym dziecko ma zabawę a tata ma darmowy masaż pleców!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Ojejku, ale się by Franiowi spodobał. Sama mogłabym się wreszcie położyć, a On niech szaleje po moich plecach. Jeszcze sobie właśnie pomyślałam, by kupić autko z jakimiś wypustkami - byłby od razu masaż ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne Twoje wyżycia ;)
pięknie się wyżyłaś! :)
OdpowiedzUsuńPS Ewa ma opalone miejsce po pandzie skaczącej przez skakankę :D
pięknie wyrażone:)
OdpowiedzUsuńAle genialny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńSuper blog
OdpowiedzUsuńobseruje i licze na rewanż
Pozdrawiam http://mynameisnobody-kasia.blogspot.com/
Pięknie zapakowany prezent! I super pomysł - na pewno skopiuję. Na pewno wtedy, kiedy termin będzie gonił:) Cudnie tutaj!
OdpowiedzUsuńFiu, fiu...rewelacyjny pomysł. Tata musiał być wniebowzięty :)
OdpowiedzUsuńBuhahaha! Skąd ja to znam?! Przy finiszu, nagle pisanie bloga i rysowanie pocztowych kartek wspięło się na mojej liście priorytetów. Pchaj tą kulkę, do mety niedaleko! Wiem, że trudno się człowiekowi rozstać....i ta czarna niewiadoma pt. Co będzie po?......i motywacji już tylko opary.....ale pchaj! pchaj! Wszystkie doktoranckie Syzyfy dopingują ci z górki! Ukochy!
OdpowiedzUsuńBebe Kochana, żebyś wiedziała... lecę już na oparach. Ale widzę światełko w tunelu, więc będzie dobrze. Ok, poza tą czarną niewiadomą, ale nie myślę o tym chwilowo, o nie! Buziaki!
UsuńSkupiaj wzrok na szczycie do którego idziesz, a nie na kolejnej górce! Do góry Syzyfie! Do góry!
UsuńIle tu komentarzy! Dzięki Dziewczyny! Na chwilę znikłam, bo przysiadłam i siły wyższe nie pozwalają mi wstać, ale już niedługo ;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMega fajna koszulka!:D Idealna dla taty chcącego spędzać " aktywnie" czas z maluchem:D
OdpowiedzUsuńBoskie! :)
OdpowiedzUsuń