czwartek, 28 marca 2013

Przedszkole- tu i tam

Wczoraj na blogu Olgi O tym, że ruszył fantastyczny cykl - Przedszkole tu i tam, oczami mam. Cykl "porównawczy" przedszkoli w różnych zakątkach świata. Ale oczywiście nie chodzi o porównywanie, lecz o subiektywną garść maminych przemyśleń, o tym jak przedszkola wyglądają w krajach, w których żyjemy.







Wczoraj było o Anglii, a w najbliższych tygodniach pojawią się wpisy z Niemiec, Irlandii, USA. O naszym nieszczęsnym żłobko-przedszkolu holenderskim będziecie mogli przeczytać już w przyszłym, poświątecznym tygodniu. Ale ostrzegam, tekst tylko dla osób o mocnych nerwach ;))
A może ktoś jeszcze ma doświadczenia przedszkolne z innych krajów i chce dołączyć?

A tak, a propos przedszkola i zdobywanych umiejętności, Jagusia postanowiła pokazać Wam jak powinno się ubierać kurtkę.
Tak, tak. To metoda z tutejszego przedszkola, którą zresztą baardzo, bardzo polecam ;)






Znacie tą metodę?
No już! Śmigać do Olgi, Przedszkole tu i tam- tu.

Buziaki!
g.


21 komentarzy:

  1. metoda ekstra :]
    u nas w przedszkolu był pokazowy reportaż z przedszkola w Szewcji chyba (jedna z Pań była na wymianie). Większość rodziców zbulwersowała się brudem panującym w przedszkolu , a na dodatek leżakowaniem w wózkach na dworze przy prawie minusowej temperaturze :p
    wprawdzie brud mnie nie przekonał (choć ot pewnie pojecie względne),ale zachwyciło mnie podejście do integracji dzieci jako grupy (razem można więcej) a nie do źle pojętej rywalizacji jak u nas, która prowadzi w rezultacie do agresji

    OdpowiedzUsuń
  2. oo to widze, że Holandi mocno wzoruje się na Szwecji.. Anitko, przeczytaj mój wpis (będzie u Olgi bodajże w środę), brud, spanie na dworze, i grupy łączone. To na początku bardzo dziwi, ale z czasem zaczyna się rozumieć, że to też nie jest złe. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z ogromną ciekawością poczytam Wasze wpisy. Wszak będę miała jeszcze jednego Franka - przedszkolaka.
    Sposób na ubieranie kurteczki - rewelacyjny! Jagódka jest wspaniała nauczycielką! Wszystko zrozumiałam. A teraz ,pozwolisz, oddalę isę, by wypróbować tej metody na sobie ;D
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zastanawiałam się Jagodzianką, czy Ty z Jagną nie masz francuskich doświadczeń przedszkolnych, ale chyba wtedy właśnie była luka ;) A proszę, próbuj na wszystkich członkach rodziny ;)) Buzka!

      Usuń
  4. Bardzo fajna metoda, widziałam ją w książeczce córci, ale jakoś nie po drodze było nam spróbować, dziś to nadrobimy! ;-)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. metoda boska :) ciekawy pomysł, no a jakie wykonanie! Poczytamy i o Was, my piszemy o Polsce u Olgi będziemy już wkrótce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na wpis o Waszym przedszkolu:) A metoda fantastyczna...:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa metoda :D
    Jestem ciekawa Waszego wpisu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jagoda jest wspaniala :) Metoda ubierania kurtki tez :)
    Nie moge uwierzyc, ze Jagoda jest juz taka duza!

    Sciskam,
    Ciocia M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w to nie mogę uwierzyć, wyobrażasz sobie, 3 lata? A przecież niedawno w brzucholu wielkim była!

      Usuń
  9. a u mnie się wasza kurtkowa metoda nie wyświetla i umieram z ciekawości!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas tez ta metoda :-) Przedszkole nakazuje jeszcze buty na rzepy lub zamki blyskawiczne, zeby dzieciaki mialy satysfakcje ze swej samodzielnosci.
    Szwecja?... gdy chadzalam do pracy skrotem przez oplotki przedszkola nieodmiennie mnie rozczulaly szwedzkie spiace wsrod sniegow dziatki. Podobno kocyki, czy spiworki przed oblozeniem nimi dzieci personel podgrzewa w bebnowej suszarce :-)
    Nigdy tez nie widzialam, zeby w najgorsza pogode odwolac zajecia na swiezym powietrzu. Nigdy tez, zaden z pracownikow, bo kadra byla mieszana, nie stal pod dachem, albo pod parasolem. Wszyscy byli odziani w gumowe kombinezony i bawili sie razem ze wszystkimi tego konsekwencjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)) ha, no nie, na rzepy butów tu nie kazali, za to fajnie wiążą szaliczki, tak na wierzchu kurtki, żeby szyja została odkryta.. Spiworków nie grzeją tu, o nie. Dzieciaczki ciepło ubierają i jeszcze to spanie w wózkach to ok, ale są tu specjalne butki do spania (jak dla ptaków)i to juz mi nie podchodzi. J. spała w niej raz i az poszłam oglądać czy na tym pająków jakiś nie ma, no to jak taka altanka...eee.A ze spacerami to samo, panie w deszcz i w snieg, w kaloszach i w pelerynkach, jak trzeba.Pozdrawiam!

      Usuń
    2. jeny, znaczy budki, nie butki ;)

      Usuń
  12. Dzięki za wsparcie! :)) Bardzo się cieszę, że się udało, wpisy są i będą i jest ciekawie :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ boski sposób na kurtkę! Nie znałam! Dziś spróbujemy! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. ekstra ten cykl, ja pochodzę z małej miejscowości i wybór niewielki-ale po złych doświadczeniach z przedszkolem państwowym(gdzie pani dyrektor powiedziała:rodziców sobie trzeba wychować!) ucieszyłam się,że jedyną alternatywą jest przedszkole prywatne. Koszt lekko tylko większy-ale zadowolenie o niebo większe.
    Mam jedno ale- w tym roku jego popularność tak wzrosła,że jest w 80% zapełnione, co niestety ujmuje mu deczko tego ciepłego charakteru (mimo iż znajduje się w szkole) i domowej atmosfery. Panie się starają,a ja przyznaję,że to w większości wina rodziców :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Sposób naprawdę fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale sie usmialam z tej metody! Fantastyczna!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za każde słowo!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...