Ale gdy w ręce wpadnie mi drobiazg z drewienka, malutki i niedrogi, a jak się okazuje dla Niej- największy i najdroższy, radość moja nie ma końca.
Zresztą cicho sza, ten drobiazg to Mikołajowi wpadł w ręce...
Ale miał oko skubaniec, bo zabawa wcale się nie nudzi, choć ułożenie wieży do najłatwiejszych nie należy. Mi udało się chyba raz, tata ma kilka rekordów na swoim koncie, a Jagoda... cóż, Jagoda wciąż walczy, nadziei nie traci ;)
Sześć malutkich klocków, kostka z kolorami, balansująca podstawa i tyle. Tylko tyle potrzeba do szczęścia i świetnej zabawy! A zalet przy okazji ma mnóstwo. Bo uczy kolorów i zręczności, koordynacji i skupienia i nie lada wytrwałośći... Zdecydowanie nie jest to zabawka dla nerwusów ;)
Wiadomo, przeciętny trzylatek do najwytrwalszych zawodników nie należy... No, ale kto powiedział, że radość to tylko zwycięstwo? Jagoda bawi się świetnie, gdy wieża mamie się rozpadnie ;)
Gdybyście nie znali, a poznać chcieli, to udało mi się znaleść dokładnie taką samą układankę jak nasza do kupienia w polskim sklepiku Daleko Jeszcze, o TU. A naszą Mikołaj upolował w sklepie Asbran, w Groningen.
Uściski!
g.
lubię drewno, czasami daję się zwariować i kupuję drogą zabawkę, ale tylko czasami.
OdpowiedzUsuńWasza zabawka jest bardzo pomysłowa
Polecam, cala rodzina sie ubawi! ;)
Usuńwspaniała! a pomijając zalety samej wieży- jaka piękna puszeczka!
OdpowiedzUsuńprawda? fajna, tylko malutka troche, ale za to w sam raz do torebki ;)
UsuńJa też naj wolę te drewniane, piękne i trwałe zabawki. Natomiast gdy byłam mała to byłam entuzjastką (hahaha:D) badziewa chińskiego. Takiego różowego i takiego badziewnego, że aż dziwne że mi to na psychike nie siadło
OdpowiedzUsuń... Chyba... :x
Wieża wspaniała!! :D
Hih, oj ja uwielbialam Barbie np, to chyba z wiekem sie zmienia ;))
Usuńbardzo fajna! i taka idealna do podróży! :) porozmyślam nad nią... :)
OdpowiedzUsuńporozmyslaj, mysle ze Ewce by sie spodobala (wnioskujac po Jendze), za to ja mysle ze Jenga to bedzie nasz kolejny zakup. Chwilowo J. nalogowo uklada wielkie wieze z drewnianych klocków, tak tak, to cos dla niej!
UsuńSuuuper:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCoś innego - ekstra :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, wcześniej takiej nie widziałam
UsuńNasze pierwsze i najbardziej ulubione zabawki to drewniane klocki z domkiem do rozróżniania kształtów i mobilny, składany drewniany pociąg. Drewno rządzi!
OdpowiedzUsuńO tak, drewno górą!!
UsuńJeśli nie dla nerwusów, to nie dopisuję do listy ;)
OdpowiedzUsuńhii, ale jakbyś miała okazje gdzieś spróbować, to spróbuj.. może akurat! ;))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta zabawka :-)
UsuńŚwietne klocki, ciężko znaleźć dobrej jakości klocuszki
OdpowiedzUsuńZgadza się, choć to taki mały drobiazg, ale wart uwagi, tak myśle ;)
UsuńO ! Coś dla mnie :) Moje dziewczyny za nerwowe chyba :)
OdpowiedzUsuńhii
UsuńZabawka świetna, zawsze się zastanawiam jak dana osoba wymyśla coś genialnego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Część Katjuszka ;)Och to chyba wieki temu ktoś wymyślił
Usuńfajowa, mała poręczna, nigdy się nie nudzi
OdpowiedzUsuńdokładnie! ;)
UsuńŚwietna zabawka! Świetnie zapakowana! :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo z zabawkami. Wszyscy, co wchodzą do Gutka to zazwyczaj zdziwieni, że ma tak mało zabawek, a większość jest z drewna ;)
I pewnie wcale nie odczuwa, że ma za malo zabawek. Zreszta chyba liczy sie jakośc nie ilośc? Buzka!!
UsuńA my znamy w takiej wersji http://www.selecta-spielzeug.de/index.php/selecta_en/produkte/spiele/lernspiele/balance
OdpowiedzUsuńMikrobiolog pozdrawia mikrobiologa!
Kaczko witam! Tak myślałam, że my z tej samej branży ;) A te Selecty też fajne i chyba łatwiej układać wieżę z tych samych elementów. Pozdrawiam!
UsuńA już myślałam ,ze to o moich wieżach ;)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię drewniane zabawki! Z Franiem zaczynamy budować małe wieżyczki ;D
Przy okazji zapraszam na moje parysko - jajeczne candy
http://blogowanko-jagodzianka.blogspot.fr/2013/03/jajcarski-tydzien-dzien-siodmy-bardzo.html