Tak, tak.. dokładnie. Na lodówie.
Wysypalam sie z wyzwania fotograficznego (ach, zeby to poraz pierwszy. Na nastepne juz chyba lepiej sie nie zapisywac ;)). Fakt troche nie wyrabiam, od powrotu z Polski urzedujemy sobie z Jagoda same na wlosciach, S. w cieplych krajach zazywa slonca (ha, chcialby przynajmniej, raczej siedzi w jakiejs dziupli z kompresorem, no ale na oceanie i temp. ponad 35 C wiec chyba nie ma co narzekac?)...
A my tu same bidule, mrozimy pupska na lodowatym siodelku i turlamy sie miedzy dom-zlobek-praca-zlobek-dom... Zimno, kilka stopni na minusie, ale to wcale nie znaczy, ze dzieci holenderskie juz nosza czapy.. ee wciaz jest za cieplo...
Uff uszy mi marzna na sama mysl...brrrrr ;)
Ale co tam, będzie z innej beczki- out of subject. Będzie o lodówie!
Choć w życiu uważam, że wnętrze ma większą wartość niż powierzchowne opakowanie, tak w kwestii lodówek nie zupełnie się z tym zgadzam.
Bo lodówka żyje naszym życiem (ok, w skrajnych przypadkach może też żyć swoim życiem...grrr;))
Pokaż mi swoją lodówkę, a powiem Ci kim jesteś... Lubie lodówki i mam taka mala magnesową obsesję. Wystarczy zerknąć na naszą lodówę i wszystko jasne ;)
Choć to i tak tylko maleńki skrawek kolekcji moich klamotów ;)
Bo zdjecia mialo tablice inspiracji przedstawiac :), znaczy lodówke inspiracji...
Przez Funitę i dzięki Funicie zakochałam się w chmurkowych magnesach.
Wcale nietrudno było się zakochać... bo sami zobaczcie
I tak się zakochałam, że postanowiłam zrobić sobie taką chmurkę małą, z kartonowego opakowania po patelni... Któregos wieczorku, usypiajac Jagode pomyslalam, robie chmure!! No musze, bo inaczej sie udzusze ;) Raz ciach, papier, nozyczki, tasma magnetyczna i prosze! Chmura jak sie patrzy!
Chmura na miarę naszych możliwości ;) Znaczy, moich...
Jagodzie bardzo się spodobała. Co chwila znajduję krople deszczu w dziwnych miejscach...
Ach te chmury, chmurne cudeńka. Jak nic, to kolejne szaleństwo internetu, chyba zaraz po sowach, i zaraz obok wąsów ;)
No zerknijcie tylko
Ach, te magnesy
To jak lubicie lodówki?? Obwieszacie?
Tak tak, do tego tylko jedna rzecz jest potrzebna - lodówka, ale bez zabudowy!
Uff, uciekam, bo czas goni.
W nastepnym poscie - skrzydla anielskie. Zapraszam!
ściskam cieplo! g.
PS. Upss pogubilam linki do zdjec... ach, mama gapa (jak pieszczotliwie Jaga mnie nazywa ;))
Jakie piękne chmury :) wszystkie cudne! ja marzę o lodówce :) już sobie nawet wybrałam w sklepie... ale niestety na razie dzielę kuchnię z ciocią i nie mam swojej :( ohhhh jak ja bym chciała mieć swoją kuchnię!!!! no ale może w przyszłości ;) buziaki
OdpowiedzUsuń;)) oj życzę w takim razie by marzenie lodówkowe (i kuchniowe) się spełniło! ... w miarę szybko ;)
UsuńAle super masz lodówkę!
OdpowiedzUsuńJa też miałam magnesy, ale Frank się szybko nimi zajmuje ;)
Chmurki do zjedzenia :D
Dziękuje! A no tak, magnesy to jedna z ulubionych zabaw Jagody od urodzenia mniej więcej ;))
UsuńPółka jest fajna, niby banalnbie prosty pomysł, ale jednak rzadko spotykany. I jaki efekt!
OdpowiedzUsuńMamo Jagody, Ty się powinnaś zawodowym wyszukiwaniem gadżetów zająć, a nie nauką
No, półeczka świetna, taki banał... Jak zechcesz mi płacić Lucy, to mogę wyszukiwać :))
Usuńraczej byś się nie pożywiła
Usuńpiękna lodóweczka :) pozdrawiam mamę i Jagodę :)
OdpowiedzUsuńJA za magnesami na lodówkach nie przepadam...ale Twoja wygląda suuuper:))))
OdpowiedzUsuńNasza od niedawna też ma magnesy w dolnej części-magnetyczne puzzle Wiki:)
A chmurki...hmm?ja też się ostatnio w nich zakochałam i chyba skrobne taką poduchę:))))
Pewnie, to kwestia gustu.. taki bałagan na lodówce ;)) Rób poduchę, rób!
Usuńmoja lodówka też nie jest samotna :) miałam pewnego dnia zrobić jej zdjęcie, ale zapomniałam :)) zdjęcia, kartki, magnesy... szaleństwo. a Ewka wszystko ściąga i roznosi po chałupie, taaa...
OdpowiedzUsuńLenon identyko! magnesy w kształcie literek, okazuje się, są idealne na zupę literkową! a z boku lodówki- niezmiennie bankomat!
Usuńoo, pokaż Olga kiedyś lodówkę, napewno niezwykła ;)
Usuńbankomat z boku lodówki... też bym tak chciała ;)))
UsuńTwoja chmurka jest urocza :) U mnie kropli deszczu pewno by już nie było :) Małe rączki sięgną wszystko :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! Tak, to jest jej minus te kropelki, ale Jadze już powoli przechodzi ;))
UsuńPodoba mi się Twoja chmurka - lubię coś z niczego:)))
OdpowiedzUsuńDziękuje!! ;))
UsuńJaka piękna ta chmurka! Cudne magnesy!
OdpowiedzUsuńA! I jeszcze bardzo podoba mi się Wasz dzbanek na lodówce. I lodówka oczywiście też!
Ach uwielbiam ten dzbanek... w sumie od niego zaczeła się moja fascynacja takimi folkowymi rzeczami (a jest z second handu;)
Usuńchmurki są boskie- pozwolisz, że się zainspiruję ;)
OdpowiedzUsuńno baa! Po to pokazane by inspirować się do woli! ;)Na zdrowie
UsuńUwielbiam te chmury wszelkie chmury nade wszystko :)
OdpowiedzUsuń:)) o taaak!
UsuńŚwietna ta Twoja lodówka inspiracji! I to jest właśnie przewaga lodówek bez zabudowy nad lodówkami w zabudowie. Ja niestety posiadam te drugą ;( ach!
OdpowiedzUsuńAch! No właśnie i dlatego nawet nie myśle o zabudowanej lodówce, już z S. ustalone;)
UsuńŁeeee, a ja zabudowałam swoją lodówkę :(
OdpowiedzUsuńchlip, chlip.
Śliczny dzbanuszek! :)
Ach no to pech... ale przecie nie tylko lodówka magnesy łapie! ;))
Usuńhej hej:))) ale macie świetną tą lodóweczkę! a w chmurkach też się kocham od jakiegoś czasu:))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńna mojej lodówce wisi jeden notesik z listą na zakupy z magnesem:)))
buziaki
Jako że zaglądam, lubię, czytam i czasem nawet komentuję ;) postanowiłam wyróżnić Twojego bloga. Jeśli nie jesteś przeciwnikiem tego typu zabaw - zapraszam do mnie po wyróżnienie! a magnesy są świetne - również jestem zwolennikiem tego typu kuchennych ozdób :) pamiątki z podróży - zawsze magnesy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń