Uwielbiam podglądać jak zwinnie łapie kontakt, jak podchodzi i pewnie pyta- 'Mogę się z Wami pobawić?'. I zwykle może. Czasem chwytam aparat, jednak częściej siadam na ławce, podciągam szalik i wyjmuję książkę. Nie chcę Jej przeszkadzać. Niech poznaje sobie świat i ludzi...
Mam szczęście do ludzi, do cudownych przyjaciół. Nie dzwonimy do siebie codziennie, czasem milczymy miesiącami. Część zostawiliśmy w Polsce, by wrócić do nich po latach. Część zostawiliśmy w Holandii, by mieć wciąż do kogo wracać. Część, tak jak my, szuka siebie w Polsce po raz kolejny. Coraz więcej adresów na mapie świata. A spotkania nasze są niczym święto.
Uwielbiam stanąć z boku i łapać takie chwile jak ta. Lekkie, jesienne, ulotne. Chłopczyk jak ta lala, uroczy i taki Jagodowy. Może jeszcze się kiedyś spotkają, może na tym samym placu zabaw?
Może Ona też ma szczęście do ludzi?
link |
g.
Piękne!
OdpowiedzUsuńdzięki Bellove ;)
UsuńŚliczne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto na placu zabaw widzę gdy mamy przychodzą z maluchami i bawią się z nimi np. w piaskownicy.
Też tak robię jak jesteśmy same. Lubię się z córką bawić. Ale gdy widzę towarzystwo zachęcam młodą aby pobawiła się z dziećmi, sama siadając na ławeczce, chcąc jej dać przestrzeń do samodzielnej zabawy, reagując jak mnie zawoła.
Zdrowa równowaga ;) Z naszych doświadczeń wynika, że najchętniejsze do zabawy są zwykle dzieci, których mamy są na uboczu. Ale oczywiście wszystko od dziecka zależy. Babcia tego chłopczyka siedziała na ławce zupełnie poza placem zabaw (absolutna rzadkość!), a On był przesłodką gadułą :)
UsuńPlac zabaw to pierwsze znajomości i przyjaźnie :) Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńŻycie w pigułce taki placyk :) hii i książkę można by napisać ;) Dziękuję
UsuńLubie was czytac bardzo! Zwlaszcza ze jestesmy teraz na etapie rozwazan czy by za jakis czas sie nie przeprowadzic do PL ( Ja jestem z Wroclawia a maz z Irlandii) bo po tylu latach mnie coraz bardziej ciagnie :)
OdpowiedzUsuńA ja tu specjalnie o PL jakoś mało piszę, by nie zrażać ;) Hii, żartuję, ale nie ukrywam, że ten powrót to nie jest najłatwiejsza sprawa. Zbieram się by może coś więcej napisać, bo już 8 miesięcy minęło. Pozdrawiam
UsuńUrocze z Was dziewczyny, stąd te tłumy przyjaciół ;) A chłopiec bombowy - ma gust dziewczyna ;D
OdpowiedzUsuńKlimatyczne fotki, zwłaszcza te czarno białe .... takie subtelne nieśmiałe ...
OdpowiedzUsuń