Juz jest! Mój wpis o przedszkolach holenderskich w cyklu Przedszkole - tu i tam.
Zapraszam na lekture i do dyskusji na blogu u Olgi, tu.
Postaram sie odpowiedziec na wszystkie nurtujace pytania ;)
przeczytałam jednym tchem :) zapewne byłabym niektórymi rzeczami zaszokowana, nie do wszystkiego mogłabym się przyzwyczaić, ale to kwestia podejścia, a na końcu i tak buźka, uśmiechnięta buźka dziecka, chętnie biegnącego do przedszkola jest najważniejsza. Hmm pytałam u Olgi ale pytam i u Ciebie, dzieci nie dostają nic ciepłego na obiadek?buziaki
oj bylabys, bylabys ;))Wiesz ja przez dlugi czas myslalam o szukaniu innego przedszkola, bo do wielu rzeczy nie bylam sie stanie przyzwyczaic, za kazdym razem hamowalo mnie to ze Jaga naprawde lubi to miejsce. Juz dawno o tym nie mysle ;)
Ciekawy tekst i podoba mi się, że w Holandii w grupach są dzieci w różnym wieku i uczą się ograniczeń związanych z młodszymi / starszymi dziećmi.
OdpowiedzUsuńtak to fajne. Choc Jagodka na poczatku bala sie starszych dzieci, halasu.. Teraz ma 3 latka, wiec sama juz jest tym 'starszym' w grupie ;)
Usuńprzeczytałam jednym tchem :) zapewne byłabym niektórymi rzeczami zaszokowana, nie do wszystkiego mogłabym się przyzwyczaić, ale to kwestia podejścia, a na końcu i tak buźka, uśmiechnięta buźka dziecka, chętnie biegnącego do przedszkola jest najważniejsza. Hmm pytałam u Olgi ale pytam i u Ciebie, dzieci nie dostają nic ciepłego na obiadek?buziaki
OdpowiedzUsuńoj bylabys, bylabys ;))Wiesz ja przez dlugi czas myslalam o szukaniu innego przedszkola, bo do wielu rzeczy nie bylam sie stanie przyzwyczaic, za kazdym razem hamowalo mnie to ze Jaga naprawde lubi to miejsce. Juz dawno o tym nie mysle ;)
UsuńPrzeczytałam go z prawdziwą przyjemnością! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziekuje! ;)
Usuń