piątek, 30 listopada 2012

Mikołaj w tym roku...

... zawitał do nas trochę wcześniej niż zwykle ;)

Paczusia z wygranym candy od Marli przyszła w zeszły piątek. Od tej pory Jagoda zdecydowanie wierzy, że poranny dzwonek do drzwi jest równoznaczny z hasłem- paczka (ewentualnie prezenty! ;)

Bardzo dziś była zawiedziona, gdy sąsiadka poprostu przyprowadziła naszego kota, który uparcie próbuje zadomowić się pod drzwiami uprzejmej starszej pani...

A od Marli przyszły cudne własnoręcznie stworzone gadżety! I dużo więcej niż umowa zawierała!
Noo i tu do nas do Holandii przywiało je, bo się dziewczyna uparła, że śle za granicę i już, koniec gadania!
Dziękuje ślicznie za wszystko! ;)







Dziękuje Kochana raz jeszcze!
Wracam do kalendarza adwentowego. Gotowy, tylko zawiesić porządnie.
Wczorajsza (druga już) próba umocowania skończyła się głośnych hukierm, gdy wszystko spadło w okolicach drugiej w nocy.... uff

Pozdrawiam! g.

8 komentarzy:

  1. ach! podobają Wam się serio, serio?:)ten golfik miał pasować do boskiego czerwono-białego płaszczyka Jagódki, tak przewidywałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no serio, serio! bardzo nam się podobają! ;) Golfik jeszcze troszke za duży, ale już niebawem ;)Ach, napewno będzie pasował ;)) Dziękuje raz jeszcze!

      Usuń
  2. Marla to zdolniacha! Szczodra zodolniacha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ cudne te broszki! ach!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za każde słowo!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...