Mozna tam kupic poprostu wszystko. Od guzikow, poduszek, apaszek, torebek, ciuchow (dla Jagody tez!), dywanow, po meble (antyki i bardzo nowoczesne), zabawki (cudowne! pelno drewnianych puzzli i innych cudenek), sprzety AGD (o np. nasza retro-sokowirowka :), ksiazki (cale mnostwo ksiazek, dzialy jak w bibliotece), plyty (CD, DVD, winyle)- no poprostu cuda wianki, czego dusza zapragnie. I tanio! Mozna chciec czegos wiecej?
Strasznie zaluje ze nie ma takich sklepow w Polsce... choc nie wiem czy tak dobrze by to dzialalo jak tu (bo, uwaga, ludzie oddaja rzeczy niepotrzebne do Mamamini za darmoche!).
A dzis jest piatek (to moj Mama Dag, w piatki nie pracuje i spedzam dzien z Jagodzina), wiec bylysmy na polowaniu i zlowilysmy rozne cudownosci.
Taka oto puszke z Zabka... Znacie Kikkera?
To uroczy bohater ksiazek Maxa Velthuijs, holenderskiego autora i ilustratora, laureta nagrody zwanej Malym Noblem. W Polsce wydawnictwo Wilga wydalo dwie ksiazeczki z serii przygod Zabki.
Pozatym wyszperalysmy gre memo z Hemy (oo to moj drugi najulubienszy sklep w Holandii, jestem pewna ze kiedys otworzy sie filia w Polsce!), z obrazkami kolejnej bardzo znanej ilustratorki holenderskiej Fiep Westendorp.
I jeszcze puzzle bardzo retro z krasnalami :)
I jeszcze gre do nauki kolorow z Nijntje (a to slynny kroliczek autorstwa Dicka Bruna, jedna z najpopularniejszych postaci rysunkowych uwielbiany przez holenderskie maluchy)
Ale to nie koniec! I jeszcze...
mamy piekny duzy sloik, pojemnik, wazon? yyy, w kuchni wyladuja w nim moje drewniane lychy... Malego misia w granatowe kropki bedziemy z Jagodka ozdabiac, zeby mial oczka, nosek i wogole jakos sie prezentowal. A mala scierkowa podkladka dolaczy do wyposazenia Jagodowej kuchni ;)
Taa, oczywiscie ciuszek jakis tez wpadl w nasze lowieckie rece!
Dla mamy- fartuch, taki jakiego szukala. Dla Jagi- tunika na reszte lata.
Ach, i to krzeslo czerwone to tez w mamamini kiedys zakupione (mowilam, to juz trzeba leczyc!).
No i co, sporo tego... Ale warto bylo poszperac troche.
Teraz juz sie tylko relaksujemy! Puzzle poszly w ruch.
To byl udany Mama(mini?) Dag...
Do nastepnego! g.
Super łupy!!! Zwłaszcza ten pojemnik na drewniane łyżki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
M.
Taak! Wlasnie pieknie sie z lychami prezentuje. Buzka
UsuńA to już się dowiedziałam- pojemnik piękny- mam podobny i trzymam w nim cebulę.Fartuch ,puszki z żabą i miś do ozdabiania- super łupy-pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że popadłaś w nałóg ;-) Też bym popadła. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń