Czasem daję się namówić. Bywam miękka... Mięknę, gdy prosi o lody, bo w sumie, czemu by nie? I ja lubię i lato lubi :) Mięknę, gdy prosi o kolejną bajkę (nie zawsze! Znaczy, nie zawsze mięknę, bo prosi ZAWSZE!). Zwłaszcza, gdy 'praniogotowanie' to jakoś łatwiej mnie podejść... Ale w sklepach jestem raczej nieugięta. Matka z żelaza. Kochane mam dziecię, bo histerie sklepowe dawno mamy już za sobą i w sumie obeszło się bez rzucania na posadzki. Teraz zwyczajnie rozmawiamy i idzie się dogadać.
- No zobacz Jagódka tu same bzdurki w tych gazetkach, to się w rękach sypie... jak znajdziesz coś fajnego to kupimy.
I pewnego dnia znalazła! W starej prl-owskiej księgarni, na szarym blokowisku. A ja się ugięłam, w imię wspierania wyższych wartości...
Książka interaktywna z grubą planszą ogrodu zoologicznego i elementami do zbudowania własnego zoo. Dużo tego, ogrom! Zwierzaki, ludzie, roślinność, domki, kasa, autobus i bilety! Naprawdę świetnie dopracowane, kolorowe i łatwe do złożenia. Co ważne przy tego typu zabawkach, elementy wyjmuję się bardzo prosto (z całości odpadła nam tylko głowa zeberki ;) i są stabilne po złożeniu. Poza tym design bardzo przyjemny dla oka.
Dodatkowo w środku znajdziecie dokładną instrukcję jak składać elementy oraz propozycje zabaw z gotowym zestawem (np. jak zaprojektować własną książkę z historią o zoo ;).
Cena niemała, na okładce 39.90 zł, ale polecam przejrzeć strony internetowe i aukcyjne, np. TU dużo przyjaźniej. Z tej samej serii jest jeszcze wersja 'Moje miasto' dla mieszczuchów, też świetna.
No fajne, polecam!
g.
Ale cudo. Świetne naprawdę. Miała oko dziewczyna, a ty dobrze, że się ugięłaś.
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa!
OdpowiedzUsuńZawsze robię zakupy książkowe tylko w księgarni Aros właśnie. Dużo tańsze ceny!
Pozdrawiam,
Agata
Gites majonez! Chyba się skuszę...
OdpowiedzUsuńbardzo fajne
OdpowiedzUsuńja też chcę :)
OdpowiedzUsuńTeż bym się ugięła, takie rzeczy to ja lubię:)
OdpowiedzUsuńA na arosie ro większość książek kupuję, bo mają naprawdę przystępne ceny:)