Rozwój artystyczny następuje w sposób nienachalny, stopniowo... Głównie zwierzyna, ze wskazaniem na słonie.
Słonie małe, słonie duże, słonie raczej stare. Z detalami: stare- pomarszczone, drapieżne- z pazurami.
'Słoń'/ 23 Nov 2013
Z lodówki Babci D.
'Słoń' / 26 Dec 2013 - dop.red. 'Stary Słoń'
A co poza słoniami?
'Stara Krowa'/ 26 Dec 2013 - duży format
i z tą samą datą, tryptyk czteroczęściowy:
'Stary Miś'* / 'Stary Koń' / 'Stary Królik' / 'Stara Świnia'
Wszystko subtelne, bez pazurów.
Cmok!
g.
* artysta mówi, że to nie miś. To młode słoniątko, jak się tak przyjrzeć to chyba ma racje. Jest trąba! Ale stary- młody słoń? :)
piękne! najlepsza twórczość, taka, która nie jest skażona "odrysowywaniem" :)
OdpowiedzUsuńPS u nas wciąż rodzina na tapecie, czasem z rodzeństwem (dziewczynka i chłopiec do wyboru :D). jak pojawia się pies lub świnka, to biegnę po aparat :D
Ale 'odrysowywaniem', czyli zgapianiem od rodziców? Bo jeśli tak, to chyba ciężko tego uniknąć. J rysuje ludziki dokładnie tak jak ja rysowałam Jej setki sówek jakiś czas temu, trzy palce itd. :) Rodzina jest u nas tylko na życzenie. Bez tematu Jaga zawsze rysuje słonie :) hi
Usuńnie, nie, nie :) chodzi mi o "kalkowanie" z książek, przykładanie kartki i rysowanie 1:1 :) ale to póxniej taki etap bywa :)
Usuńaaa :)) ok, nie wiedziałam :)
Usuń:)))) a mnie intryguje co ona ma z tą starością??:)
OdpowiedzUsuńDzieła piękne:))
mnie też:) stary słoń, stary miś...:)))
Usuńale dzieła wspaniałe,to fakt
Mam pewne przypuszczenia. Dzieła pochodzą z przełomu listopad-grudzień. W listopadzie przez ok. 3 tyg. zajmowałyśmy się moją chorą babcią, Jagody prababcią... Temat starości wszedł w nasze życie. Myślę, że tu jest klucz :) Dzieci radzą sobie wspaniale z takimi sprawami :) Pomarszczone zwierzątka, czemu nie? :)
UsuńPiękne dzieła
OdpowiedzUsuńcóż za dzieła piękne :)
OdpowiedzUsuńślicznie zmarszczone te starowinki zwięrzęce. Gdyby tylko można było się tak uroczo samemu zezmarszczyć na starość... :)
OdpowiedzUsuńoj można, znam parę uroczych zezmarszczeń ;) Ale to nie każdemu się zdarza :))
UsuńWspaniałe dzieła :)
OdpowiedzUsuń:) piękne!!!
OdpowiedzUsuńJa porządkowałam wczoraj naszą półkę plastyczną i chowałam rysunki do teczki i ta teczka przestała się zamykać…a to dopiero początek przygody z rysowaniem…zastanawiałam się co ja zrobię z tymi rysunkami?!
Ale chyba wezmę przykład z Ciebie i jej sfotografuje :)
Proponuję zakupić gruuuby biurowy segregator, koszulki i stworzyć album. U nas takie wyjście było najlepsze, bo w teczkach to wszystko w końcu się gniotło, zaginały się rogi i właśnie - miejsca w końcu brakowało. A tak jest git majonez i gościom można łatwo prace przedstawić :)
UsuńZnam ten problem! Weronika fajny pomysł, potem cała półka segregatorów :))
Usuńczesc! przeczytalam post o rowerach. czy to zdjecie kolo wiatraka nie jest z Groningen? mieszkalam kolo Martini Plaza przez 5 lat. tez jestes z Groningen?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Magda
tak, tak, jeszcze przez chwilkę mieszkamy w Groningen, siódmy rok :)
Usuńmoze znasz, znalas Ole B. fizyczke? tez z Groningen.Albo Pawla i Gosie, malzenstwo ktore tez sie doktoryzowalo w G.?
OdpowiedzUsuńMagda
Oj znam mnóstwo Polaków z RuG, trochę z UMCG- raczej kierunki medyczno-biologiczne. Fizyczki- nie, Gosie jedną ze szpitala kojarzę, ale czy to taa? ;) Hii, pozdrawiam :)
UsuńFajne zwierzaki. Mój chłopiec ma wąską specjalizację jeśli chodzi o rysunki - samochody, najchętniej strażackie.
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.centrumwaszak.pl/diagnostyka_koloru.htm
Zbieraj Gosiu te obrazki, bo będziesz żałować jak ja ,że nie zrobiłam tego z twoimi "artystycznymi obrazkami", a było ich też dużo :)))
OdpowiedzUsuń