Wróciliśmy z krótkiego/długiego weekendu w Polsce... Trochę zmęczeni.
Niewyspani i chorzy (niestety, ja... a i tak lepiej, że ja, a nie Jagula).
Humor taki sobie, poprawił mi się znacznie, gdy otworzyłam skrzynkę z listami. A tam....
taraaa przesyłka od KotaBurego!
Hip, hip, hurra!
Kwiaty miętowe zobaczyłam jakiś czas temu u Ani na blogu i się zakochałam z miejsca...
Napisałam, że jestem bardzo zakochana i chętnie zakupie te szydełkowe cuda, gdyby odsprzedać chciała.
A Kotbury w swej życzliwości zaoferował, że wydzierga mi takiego i już!
Radość moja nie miała końca.
I są już tu u mnie, dwie piękne miętowe kwiato-podstawki.
Dziękuje raz jeszcze KocieBury!! bardzo, bardzo ;)
W skrzynce był jeszcze jeden list, ale ten już radości nie sprawił.
Czwartek, 15 listopada, 7.00, Oddział Chirurgii Plastycznej Martini Ziekenhuis. Jagoda.
Napiszę, opiszę i ulżę sobie objeżdżając tutejszą służbę zdrowia z góry na dół...
Ale nie dziś jeszcze.
Buziaki! g.
PS. Zapomniałam napisać, że wysypałam się z wyzwania fotograficznego, i że już nie nadrobię... eee, trudno. Może następnym razem.
wspaniała niespodzianka! piękne te podstawki. kocham miętowy kolor:)Jagódka idzie do szpitala? :(
OdpowiedzUsuńTak, wspaniały prezent... No niestety, idziemy na zabieg wyciągnięcia drzazgi, z pełną narkozą :(
Usuńoj...:( bądźcie dzielne, Dziewczyny!
Usuńśliczne minty szydełkowe podstaweczki:)))) z przyjemnością stawiałabym na nich kubeczek:)
OdpowiedzUsuńu mnie minty ocieplacz na kubeczek, również szydełkowy:)))
pozdrowienia
aa widziałam, bardzo fajny w paseczki i z guziekiem. CUda dziewczyny robicie ;)
UsuńNaprawdę podobają się Tobie te podstawki? Ja robię takie bzdetki na pęczki, kiedy nie mam co z rękami zrobić, a później pruję, bo nie mam co w efektem pracy począć...
OdpowiedzUsuńNaprawdę! ;) To następnym razem jak jakieś bzdetki zrobisz to ślij tu do mnie, już ja coś z tym wykombinuje.. A pozatym, co to znaczy 'nie mam co z rękami zrobić'? bo nie znam tego ;)
UsuńMusisz poczekać, bo otworzyłam już warsztat szydełkowych gwiazdek na choinkę i tylko bielą się bawię
Usuńśliczne podstaweczki :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę :)
Cudne :)
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia.
bardzo ładnie prezentują się te podstawki na Twoich zdjęciach :) zdrowiej!
OdpowiedzUsuńNanana! Coś dla Ciebie mam! :D
OdpowiedzUsuńfunita.blogspot.com/2012/11/dwudziesta-druga-kuchnia-i-dwadziescia.html