sobota, 2 maja 2015

A w Holandii lubię... Urodziny!

Stoję w drzwiach i od progu widzę, że coś się święci... Ktoś podbiega do Jagody z pytaniem
A Ty co masz dla Majki? He, he??

Yyy, ok, ok, chyba ta Maja ma dziś urodziny, tak analizuję. Więc uprzejmie odpowiadam małolacie, że my chyba Majki nie znamy za dobrze, bo to nasze pierwsze dni w nowym przedszkolu... Wtedy rozglądam się uważnie i widzę dokładnie. Klops. Wszystkie dzieci z tobołkami, ozdobne torby świecą po oczach. Ok, no to klops. Nic nie mamy dla Maji, ale skąd mamy znać 'te polskie zasady'...

Okazało się, że Maja robi imprezę urodzinową w przedszkolu, Pani bawi się w animatorkę i wszyscy zadowoleni. Tylko mi smutno, że Jagódka będzie jedynym dzieckiem bez prezentu.. no ale skąd miałyśmy wiedzieć. 
Później zdarzyły nam się jeszcze drugie urodziny w tym przedszkolu. Zakupiłyśmy prezent, tym razem J miała najmniejszy z prezentów i do tego książkowy... Znowu klops... 
Coś tu nie gra...

Bo wiecie w Holandii solenizant przedszkolny nie dostaje prezentów od kolegów, nawet tego nie oczekuje... Ba, tego dnia to on rozdaje prezenty! By uczcić, że to Jego Wielki Dzień. By podkreślić jak się cieszy z tego dnia, chce sam obdarować przyjaciół. Zupełnie inna bajka. 
Mamy Holenderki prześcigają się w przygotowywaniu 'traktaties' dla wszystkich dzieci w grupie... 
Traktaties nie umiem przetłumaczyć, coś jak przysmak, coś jak na tych zdjęciach :)



Często zdrowy poczęstunek dla każdego dziecka. W zabawnej formie. Ciekawie przygotowany i podany z efektem 'wow'!








Często to drobny słodycz, bardzo popularne są pudełeczka z rodzynkami- 'traktaties met rozijnen' i tą formę wybierałam dla Jagody najczęściej. Bo raz, większość dzieci rodzynki lubi, dwa wygodnie coś wymyślić ciekawego z małym pudełeczkiem. A pomysłów na 'traktaties met rozijnen' jest wiele...



Tu przykładowe pudełeczka rodzynek z serii Bio :) Ze znanym i lubianym Kikkerem, czyli Żabką z książeczek Maxa Velthuijs.
Oczywiście Nijntie (Miffy) musi być...


A może zegarki z pudełeczkiem?



W tym roku postanowiłam dalej kontynuować ten holenderski zwyczaj w naszym przedszkolu i przygotować jakieś drobiazgi. Drobiazgi by nie speszyć Pań ani dzieci :) I będzie wersja z rodzynkami, bo zakupiłam specjalnie paczkę w Hemie już jakiś czas temu :)
Chciałabym by dla Jagody dzień urodzin był dalej dniem dzielenia i dawania, nie tylko dostawania. Na szczęście w tym przedszkolu nie praktykuje się imprez urodzinowych i nikt nie przyjdzie z wypchanymi pakunkami* 


Choć najchętniej poszłabym w podarki z mini książeczką...  W Polsce w sumie takie książeczki są nie do kupienia. W NL sprzedaje się zestawy specjalnie po 14-16 sztuk takich samych lub z jednej serii, tyle ile dzieci w grupach przedszkolnych. Sprytne co? Tu zestaw Jagodowy...







Traktaties przygotowywane są nie tylko na urodziny dzieci w szkole czy przedszkolu, ale też na zakończenie przedszkola, gdy ktoś się przeprowadza, jest to też forma podziękowania dzieciom za wspólną zabawę. Chyba nie muszę wspominać, że kończąc przedszkole dzieci nie kupują też hucznych prezentów dla nauczyciela, jeśli już jest to kwiatek lub książka dla grupy, drobiazg dla ozdoby... Coś symbolicznego. 
I to mi się podoba!


* wyrodna matka ;)

Pozdrawiam,
g.


30 komentarzy:

  1. W przedszkolu u Chłopca nie było takiego zwyczaju. Gdy ktoś miał urodziny przynosił cukierki lub inne drobne słodycze dla dzieci z grupy i dostawał drobny upominek Od pani wychowawczyni kupowany z pieniędzy tzw funduszu grupowego. Tyle w przedszkolu. Praktykowane było także urządzanie urodzin w salonach zabaw - każde dziecko (z reguły) dostawało zaproszenie, a szedł kto chciał i mógł, wtedy już z prezentem. Do chłopca z całej 25 osobowej grupy przyszła chyba 5 dzieci. Pozdrawiam i bardzo podobają mi sie te holenderskie przekąski - szczególnie winogronowa gąsiennica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak i jakie proste te gąsienniczki! :) Najważniejsze by zachować umiar z tymi 'szaleństwami' urodzinowymi... Cukierki były praktykowane już za moich czasów. Pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Coz ja bym bez ciebie zrobila! Przeciez to kopalnia inspiracji przed bankietem u Dyni :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastycznie, że opublikowałaś ten post akurat teraz, kiedy głowię się nad tym, jak "uszczęśliwić" młodą podczas urodzin. od lat wpajam jej, że wszelkie święta nie polegają na wręczaniu/odbieraniu prezentów, ale głównie na pamięci i chęci uczczenia z drugą osobą tej ważnej daty. imprezę organizuję jej wraz z 2 innymi dziewczynkami, wówczas koszty rozłożą się i będzie można zaprosić każde dziecko z klasy i nikt nie poczuje się zepchnięty na boczny tor, ale brakowało mi weny na jakiś drobiazg, którym młoda mogłaby obdarować dzieciaki stricte w dniu urodzin w szkole. pobudziłaś moją kreatywność, będziemy niedługo działać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale się cieszę Lucy, że Ci się może przydać... Powodzenia i daj znać co będziesz robić :) Mnie przeraża myśl o tych bardziej zaawansowanych 'imprezkach' w szkole itd.. brrr

      Usuń
  4. Patrzaj, co czytam dzieki tobie :-)))
    No, musialam znalezc jak przymocowac te uszka do filizanek z wafli.

    De traktatie is vrij makkelijk te maken. Dit zijn de benodigdheden:
    – ijshoorntjes
    – ronde koekjes
    – snoep stengels voor het oortje (verkrijgbaar bij o.a. de Albert Heijn)
    – glazuur
    – fruit
    – saté prikkers
    – knipvel traktatie topper “Eet mij“ van Jetjes en Jobjes

    Instructies:
    1. Gebruik een gekarteld mes om het ijshoorntje door te snijden, het onderste deel kun je weggooien.
    2. Neem een mes met een scherpe punt en draai voorzichtig 2 gaatjes in het ijshoorntje zodat je later de snoep stengel er in kunt vastzetten. Dit wordt het oortje van het thee kopje
    3. Neem de snoep stengel en draai deze voorzichtig in de gaatjes. Tip: bekijk eerst hoe lang de snoep stengel moet zijn en knip vervolgens alle snoep stengels op de juiste maat.
    4. Verwarm het glazuur en doe wat glazuur op een schoteltje. Dip vervolgens de onderkant van het ijshoorntje in het glazuur en bevestig het ijshoorntje op het ronde koekje. Even licht aandrukken en laten drogen.
    5. Vul het theekopje met fruit of een paar snoepjes of andere snacks.
    6 Het knipvel voor de traktatie topper “Eet mij” is vanaf vandaag te verkrijgen in onze SHOP. Zodra je het knipvel van Jetjes & Jobjes hebt ontvangen kun je deze eenvoudig uitprinten, knippen en vervolgens op een saté prikker plakken. Bevestig de prikker in het theekopje en het is teatime!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalam rade! To jakbumcykcyk prawie jak niemiecki z domieszka innych okolicznych jezykow. No i juz wiem, ze 'kable' powinny sie nadac :-)

      Usuń
  5. Mnóstwo ciekawych inspiracji ..świetny post!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z ciekawosci zaczelam tez szukac polskich serii ksiazeczkowych i masz racje, straszna bieda! Jedyne co mi wpadlo pod klawiature to: http://www.wydawnictwomd.pl/galerie/z/zestaw-ksiazek-miko_446.jpg
    Nie wiem, czy Bebe mnie nie zruga, gdy zobaczy ilustracje!
    A jesli jest na sali Otymze ;-) to ktoz jak nie Olga powinien jakas serie miec w rekawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bieda, biedaa. Ja jakieś inne malutkie znalazłam, ale też nic specjalnego, kiepsko. może faktycznie Olga?

      Usuń
    2. Nie ma, Dziewczyny, bieda okrutna! Jakieś pojedyncze potworki są, ale raz, że drogo wychodzi, dwa - FUJJJ. To o Miko, co Kaczka linkuje, to nie jest najgorsze, serio ;) (oceniam po okładce, wnętrza nie znam). Najgorsze jest to - uwaga zawieje pesymizmem - że nawet, jeśli ktoś wyda, to wątpię, czy się przyjmie/sprzeda. Bo weź... książki?? A nie lepiej Pony? ;)

      Usuń
    3. Mamy szczescie, bo w erefenie sa bardzo popularne te ksiazeczki co kosztuja ojro za sztuke. http://www.pixi-buecher.de/virtuemart/pixibucher.html?vmcchk=1 Bywaja wsrod nich gnioty, ale czesciej jednak perelki.

      Usuń
  7. Superaśny pomysł z tymi upominkami. No i przede wszystkim z dawaniem, ale nie tylko braniem ;) hehe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to jakby rozszerzona wersja naszej tradycji z cukierkami, tylko czemu to zanika i w niektórych miejscach przyjmuje takie formy jakie przyjmuje...

      Usuń
  8. Ojoj, nie sądziłam, że w przedszkolu może być tak... hmm, konsumpcyjne podejście do urodzin. A to było publiczne przedszkole?
    Co do miniksiążeczek, jest jeszcze seria Pixi wydawnictwa Media Rodzina, całkiem ciekawe pozycje można wyszukać. Książeczki są naprawdę miniaturowe, kwadratowe mają mniej więcej 10x10 cm. I jaka przyjazna cena;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa! Czyli Pixi jest w Polsce!

      Usuń
    2. http://mediarodzina.pl/search.php?search=pixi JEST!

      Usuń
    3. To było przedszkole prywatne, niestety, to był jakiś wymysł rodziców, by sobie ułatwić zadanie, przedszkole organizuję imprezę w godzinach porannych, ech, szkoda gadać co ja o tym myślę...

      Usuń
    4. Dzięki dziewczyny, ta seria Pixi jest super, i cena też bardzo bardzo.. w tym roku już raczej nie, ale może za rok, czy na pożegnanie przedszkola dobry pomysł, dzięki!

      Usuń
  9. U nas solenizant częstuje słodkościami! Tyle :) Dzieci jako prezent rysują obrazki, które Pani spina w mini książeczkę! A od Pani korona z papieru kolorowego dla solenizanta! Fajny zwyczaj! Ale praktyka holenderska bardzo przypadła mi do gustu!
    Pozdrawiam, Asia B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super Asiu, fajny pomysł z tą książeczką. Coś podobnego jest u Jagody w przedszkolu teraz, ale szczegóły poznam już za parę dni, po urodzinach ;) Buziaki

      Usuń
  10. Miałaś pecha z tym pkolem, Gosia! Pierwsze słyszę, żeby prezenty, że wszyscy, że... WHAAATT? :D U nas słodkości Ewka bierze i rozdaje, a od dzieci dostaje na koniec dnia stado laurek zwinięte w rulon, zawiązane wstążką :) Dla mnie - super :)
    PS A propos słodkości - też łatwo nie jest. Chcesz upiec sama? No ok, ale SANEPID :D Jajka mogą być nie takie, higiena cholera wie jaka itd. Dobra, to kupisz może? No ok, ale ALERGIE :D Ja wiem o trójce dzieciaków uczulonych... Ostatecznie nauczycielki powiedziały mi, że galaretki, galaretki w czeko - najbezpieczniej dla grupy Ewy. Tego się trzymam, a szalejemy na piknikowej imprezie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Jagi przedszko też jest nakaz galaretkowy, no bo jak inaczej, są dzieciaki na diecie bezmlecznej, alergie, nie pogodzisz (robi się galaretke duża okragłą, ala tort i dziecko dmucha świeczkę, wiem,że dzieci składają też życzenia, z przytulasem i buziakiem)... mam nadz ze rodzynki nikomu nie szkodzą.. Ach, no i to był też jeden z powodów, dla których zmienialiśmy to miejsce w tempie ekspresowym, jak pech, to pech... Ale teraz jest o niebo lepiej i z tego się cieszę. Buziaki!

      Usuń
  11. Obrazki dzieci z dedykacja dla solenizanta spiete wstazka w "ksiazeczke" sa super, sama trzymam taka od 20 lat ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy zwyczaj...szkoda że u nas brakuje takich seryjnych książeczek. To byłby również świetny upominek na szkolny ,,dzień chłopaka,,, np.
    Gąsiennice tak mi się podobają, że nawet nie będę szukać pretekstu by zrobić podobne ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. A propos galaretek-córka właśnie po galaretkach dostała uczulenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach człowiek całe życie się uczy! Poszłam do Hemy jak mnie wysłałaś, kupiłam sobie wymarzone słoje do koktajli :) i widziałam te pudełeczka mini w Julkiem i Julką. I oczywiście nie wiedziałam, że tam są rodzynki. Myślałam, że cukierki! Ach ten holenderski!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za każde słowo!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...